Była dzwoni codziennie, zazwyczaj z jakimiś pierdołami… Czy da się do tego przyzwyczaić? Otóż nie, nie da się. Szczególnie, gdy było się przyzwyczajonym do niezależności, wolności, możliwości dokonywania własnych wyborów. Rodzi się we mnie bunt, ogromny. I nawet nie mam ochoty powiedzieć o nim facetowi, lecz jego byłej kobiecie… lecz dochodzę do wniosku, że z głupcem nigdy się nie wygra. Im dłużej tkwię w tym związku, widzę, ile krzywdy ludzie robią sobie na wzajem. Totalnie bezcelowo, tylko po to, aby komuś dopiec, zrobić przykrość. A co gorsza, nierzadko na takiej małostkowości cierpi ktoś niewinny – dziecko. Chciałabym, by ta baba zniknęła z mojego życia, bo mam jej serdecznie dosyć, manipulacji i „dołków”, które cały czas kopie. Nawet zaczynam jej współczuć (niestety), bo wykonuje naprawdę krecią robotę. Tym więcej dodaje mi to sił, żeby zrobić jej na złość.